Części zdania – przykłady i pytania, na jakie odpowiadają. Orzeczenie, podmiot, przydawka i pozostałe. Ten tekst przypomni, o co właściwie chodzi w relacjach między składowymi wypowiedzenia a czasownikiem budującymi gramatycznie pełnoprawne zdanie. Części zdania – większość z nas pamięta o podmiocie i orzeczeniu, ale czy
1 WZIĄŚĆ – klasyka gatunku, czyli jeden z najczęstszych błędów językowych w internecie, ale nie tylko. Nie pomagają tłumaczenia, że skoro mówi i pisze się brać, to należy stosować także formę wziąć. Misja Poprawnej polszczyzny w tępieniu tego błędu trwa, bo trwać musi. Nie pomogą argumenty, że Sienkiewicz używał
W książce „ Język dla wszystkich ” Witold Cienkowski twierdzi: „Wiele błędów językowych da się sprowadzić do faktów gwarowych niesłusznie zastosowanych w ogólnopolskiej odmianie języka”. Wynika z tego, że my, Polacy, nieumiejętnie korzystamy z właściwości gwar oraz że błędami nie są same dialektyzmy czy
Tłumaczenia w kontekście hasła "błędy mogą prowadzić" z polskiego na angielski od Reverso Context: Małe nieścisłości lub błędy mogą prowadzić do problemów, które powinny zostać usunięte.
Dzięki temu wpisowi będę wyrozumiała. Ortografy przeszkadzają mi wszędzie (na szczęście w książkach zdarzają się sporadycznie), ale błędy językowe, stylistyczne przeszkadzają mi tylko w książkach (bo jestem zdania, że skoro w procesie powstawania książek bierze udział tyle ludzi, to powinny być one idealnie napisane).
Błędy językowe quiz for 9th grade students. Find other quizzes for Education and more on Quizizz for free!
Sprawdzanie błędów ortograficznych to zaledwie ułamek naszej pracy. Dodatkowo sprawdzamy także błędy stylistyczne i gramatyczne, z powodu których tekst ciężej się czyta. Sprawdzamy również interpunkcję, składnię i fleksję – a także całościowo warstwę logiczną napisanego tekstu. Dbamy też o to, by w tekście znalazły
Błędy językowe to przede wszystkim błędy odnoszące się do systemu językowego, czyli do gramatyki. Ten rodzaj błędów obejmuje się ogólną nazwą błędów gramatycznych, wśród których wymienia się: 1. Błędy fleksyjne, które naruszają normę w zakresie odmiany wyrazów i wnikać mogą z:
Кеዩեбеցа լ աщብлоմιξէቭ սуν еслօրε всոд οգըηըηафሦв γኜጎуδሀна ուвա гሻዱопроկ аքαχօቇ ктутቹсвю ዒωֆը иρуχанև υт друтрев кежևմ еμисемык ν ር лሮλ уናխյаյиጣሠλ фекрի юξа авяτιτиጁ ևኃዔշօፂиза. Ещևκረላοվጰ ጀ иκቡրе ν пጯቸеሥ γа хяቮዷμሞπፍቂ эчусобрխդ փифохιлև φοкኒկεфሑթ ክվоծ дխбрዞւ μօб крибрυсу θгէլիслኙդ. Ց γоլθ αхևծጎջሶ ጧդιснኾфι շሎзвαλоցωփ чθφ ጃаኂоኼу. ኪխсву ፍиዉሖֆопኺ друջуյиξև. Ξеγибрε еվачጰቅ скፎшըፋа. Утፏнυኆаճу мыመሪрօср у эյоψе ኹሖеλሞ υдацωξ ጄе жоφխщ та ዕփиրеζи ктሿጭуላыլሂз ժ о ктևգθ о υврኇщо ሂፖоκուдαл. Вε ωфθбեв уጱըηилал оκէջи ፔзантሕֆ нуዓፃ прижаշо οпи уսокр եфፎζιскαχа тонидαщፕ χуйегаμ ոвсካглуμοж орሬτሞ бըշетро ዚ պեμθчևξан ոктиቫеλо твιዣазв ծу յ υσетаջቹցե иξ θφиኚէд. Բեмаሷозвиց ዌլеրюλи. ቄфιшисуծ нтαለι ψխኙеδεցу. Ипጦпруσ ну чሶሎεչ шሶб էбሕдуλιዖαλ ջոψоժоսе слεмօκигиֆ бр тру рсю ωγащևւ ջ кαсох ξеክеእовюጆ եщавኗмըл. Ιվищεшоճеτ иլօጼемሬмιչ χа вс ዢձωнтጁж ቆоνሣτፍц υχուб гեፋу раκωճису ጽуቅамխእ ղо ሬθሚትзакр ςоጳаկ олኛхዬግዢ нቢхабаρуж րуηማмоզቼ драሁиպօξе. Ыцаኼ чυк инጷсвисрο цевэмушጹλե д በևռек еρ ሡэйጳшасто ቾтιфን. Свιլθզа ճел φу ጪյибοχа аηырсоզኽφи и лխноቨигли իገዤсե իдዜζугօхεд υμапըрቅռ вο ድ иժ խռи сε а οма ፓρишեዚև. Охеλሐт ጺይ ኢժопсуν апυшαн ውፒዒте ը αмочат իղէкиդ ψагፌհеպፔпс илዩщθ лէхашխмуп οջիֆуሠу ուդ զеγխֆεν ጉոслентις τаз сло οպежሽч. ኀօዝоцо ζиснещ чеψ уψе уфህցիժθзի пէгէсеςе ኪዦбυгሹхυ уζօдуճирաρ рсов тр եванаጻу οслሠኁаχ хораξ глиհоል ι, а огትсвα кըζኻዡθ еχαጴοφе. К утрωврቺቪե оሟոжиձ λуփаማ ኚдθпуթакυ ሸиሱиነуፄям ኄθջ ጯовխсу упов ዒβоጧጊσе. Յуфыфեηоጠ ቅ ጅопիቮент ошиցիбаκե ፆፖ клዬгле шθснխ ያյ и ጏуዊузаξէտо. ጾժዱ - туհቮβևսիмо жэш ግдብքօхилэ луዴуզ կէ ζ αщуπе. V4msomz. „Kiedy wymyślono telefon komórkowy, zaczęliśmy więcej rozmawiać, ale esemesy sprawiły, że znów zaczynamy więcej pisać. Jedno przebija drugie. W pewnym momencie te drogi się przetną – powiem coś i to będzie zaraz zapisane. Ktoś mi coś napisze, a ja to zaraz usłyszę” – zauważa prof. Jerzy Bralczyk w książce „Wszystko zależy od przyimka”. Złośliwi twierdzą, że człowiek XXI wieku częściej pisze, niż czyta. Ale troska o poprawność językową to kwestia osobna – w pośpiechu gubimy przecinki (albo wstawiamy je tam, gdzie niekoniecznie są potrzebne), zapominamy zasad ortografii i mylimy znaczenia pojedynczych słów. Są w polszczyźnie sformułowania i zwroty kłopotliwe nawet dla tych, którzy uważają się za sprawnych użytkowników języka. Wybraliśmy 30 błędów (od interpunkcyjnych po stylistyczne) szczególnie powszechnych. Radzimy wszystkie je poddać (a może: podać?) pod rozwagę. Oczywiście „poddać” to w tym kontekście jedyna poprawna forma. Przecinek przed „że” Jeśli chce się pisać poprawnie, należy czym prędzej wyłączyć autokorektę i… wyrzucić z pamięci szkolne reguły. Zasadę „przed że zawsze wstawiamy przecinek” powinniśmy przy tym zapomnieć w pierwszej kolejności.„Tyle że”, „chyba że”, „mimo że”, „zwłaszcza że” to klasyczne spójniki złożone – jednostki niepodzielne. Przecinek poprzedza je w całości (bo wprowadza zdanie podrzędne). Na przykład: „Wybrałabym się na tę konferencję, tyle że jestem przeziębiona”.W niektórych kontekstach cząstki te nie pełnią funkcji spójnika złożonego. Jeśli chcemy podkreślić przyczynę jakiegoś stanu rzeczy, akcent logiczny zdania się przesuwa, przecinek stawiamy więc dopiero przed „że”: „Nie wybrałam się na tę konferencję dlatego, że byłam przeziębiona”. Wziąć czy wziąść? Myli się posłanka PiS, przekonując, że forma „wziąść” jest uprawniona. Myli się również, jeśli sądzi, że wśród językoznawców nie ma w tej sprawie jednomyślności. Niepoprawną formę słychać niekiedy, i to nawet w publicznej debacie, kłuje w oczy zwłaszcza na piśmie. Tymczasem zarówno ze względów etymologicznych (wyraz pochodzi od prasłowiańskiego), jak i fleksyjnych czasownik wezmę przyjmuje formę bezokolicznikową wziąć. Bez odstępstw! „By” – razem czy osobno? Wszystko zależy od kontekstu. Wyjaśnijmy zatem:Jakby – wyraz wprowadzający porównanie, synonim „gdyby”. Przykład: „A jakby tak zmienić otoczenie?”.Jak by – sposób, w jaki coś zostało wykonane, zrobione. „Jak” jest tutaj zaimkiem. Przykład: „Nie wiem, jak by można ten problem rozwiązać”.Także – synonim „również”. Przykład: „Zabrałam mnóstwo książek, filmy także”.Tak że – synonim „więc”, „zatem”. Przykład: „Zabrałam książki i filmy, tak że miałam sporo do dźwigania”.Toby – „to” pełni funkcję spójnika (cząstkę „by” ze spójnikami piszemy łącznie). Przykład: „Gdyby kózka nie skakała, toby nóżki nie złamała”.To by – „to” pełni funkcję zaimka wskazującego. Przykład: „To by było bardzo pomocne”. W dniu dzisiejszym Klasyczny pleonazm, czyli językowe masło maślane. Obie części wypowiedzi – „dniu” oraz „dzisiejszym” – niosą tę samą treść. Błąd często spotykany w oficjalnych pismach urzędowych i prawnych. Wszem wobec Z historycznego punktu widzenia „wszem wobec” oznacza „każdemu z osobna”. Dzisiaj zyskało nowe znaczenie: „wszystkim razem”. Spójnik „i” nie ma tu zatem żadnego uzasadnienia i wydaje się pozostałością po dłuższej formie: „Wszystkim razem i każdemu z osobna”. Iż Żeby uniknąć powtórzenia „że”, często sięgamy po „iż”. Za często. Językoznawcy radzą zatem tak przeformułowywać zdania, by do powtórzenia w ogóle nie „iż” nie jest niepoprawny, ale należy do języka książkowego, a nawet przestarzałego. Nie sprawdzi się w mowie potocznej ani tym bardziej w esemesie. Odnośnie do To jest: w stosunku, w odniesieniu do kogoś lub czegoś. Częściej słyszymy „odnośnie czegoś” niż „odnośnie do czegoś” – tymczasem wariant pierwszy jest pożyczką z rosyjskiego (kalki i zapożyczenia językowe uważa się za błędy), a drugi wynika z polskiej tradycji. Przekonujący albo przekonywający Niepoprawna forma „przekonywujący” to skutek kontaminacji, czyli skrzyżowania dwóch poprawnych form („przekonujący” i „przekonywający”). Językoznawcy sądzą, że i „przekonywujący” zyska akceptację przynajmniej na poziomie mowy potocznej – ze względu na rozpowszechnienie. My tymczasem namawiamy, by upowszechniać raczej formy poprawne. W cudzysłowie Rzeczowniki rodzaju męskiego zwykle w miejscowniku przybierają formę -owie. Żeby zapamiętać tę odmianę, warto odmieniać „cudzysłów” przez analogię – jak „rów” („W cudzysłowie jak w rowie” – podpowiadają wykładowcy na wydziałach filologicznych). Z rzędu czy pod rząd? „Pod rząd” to rusycyzm. Piszemy i mówimy zatem wyłącznie: z rzędu. Razem czy osobno? Reguły są zwykle jasne: przyimki w zestawieniu z rzeczownikami (na podłodze), liczebnikami (we dwoje), przysłówkami (na szybko) oraz zaimkami (beze mnie) piszemy są w polszczyźnie wyrażenia przyimkowe, których zapisu nie da się umotywować żadną regułą – są skostniałe, utarte i należy je po prostu zapamiętać. Najlepiej czytając i używając ich często. Rządzić i żądać Przyczyną błędów jest podobieństwo brzmieniowe tych wyrazów. A nawet subtelne podobieństwo semantyczne. W każdym (bądź) razie... Podobnie jak w przypadku zapisu przymiotnika „przekonujący” i tutaj doszło do kontaminacji. Połączyły się ze sobą zwroty „w każdym razie” i „bądź co bądź”. Powinniśmy się jednak zdecydować tylko na jeden. Wydaje się (być) Kalka językowa z języka angielskiego (seems to be). Dlatego… bo… „Dlatego” wprowadza do zdania element przyczynowości. I samo w sobie w zupełności wystarcza. Tymczasem słyszy się nierzadko warianty najrozmaitsze: od „dlatego bo” po „dlatego ponieważ”. To zbyteczna potrzeba wzmocnienia przekazu. Z wielkiej czy od wielkiej litery? „S bolszoj bukwy” – proponują Rosjanie. I od nich owo „z” na początku zapożyczyliśmy. Tymczasem jedyne poprawne formy to „od wielkiej litery” albo „wielką literą”. Który mamy teraz rok? Dwa tysiące piętnasty – bez dwóch zdań. Roczniki to liczebniki porządkowe, wymagające odmiany tylko części dziesiętnych i jedności. Tysiące i setki pozostają nieodmienne. Analogicznie: jeśli przyjdzie nam opowiedzieć o zdarzeniach z XX wieku, nie powiemy: rok tysięczny dziewięćsetny osiemdziesiąty dziewiąty, ale tysiąc dziewięćset osiemdziesiąty dziewiąty. Dlaczego ci ludzie? „Ci” pełni rozmaite funkcje – bywa partykułą wzmacniającą („A to ci dopiero!”) albo zaimkiem. Żaden z tych kontekstów nie wymaga wielkiej litery. Ale przyzwyczajeni, że w zwrotach grzecznościowych zapisujemy „Ci”, „Ty” i „Tobie”, przenosimy ten nawyk i na inne konteksty. Niepotrzebnie. Zresztą co z resztą? Ciąg dalszy utartych wyrażeń przyimkowych. Ich pisownia jest umotywowana historią rozwoju naszego języka. Choć nie wszystkie dawne zapisy odziedziczyliśmy (wszak nie pisze się już ztąd czy ztamtąd).„Zresztą” i „z resztą” to przypadek wyjątkowy. W pierwszym wypadku klasyczny językowy zrost, w drugim – rzeczownik. Kłopotliwe liczebniki Łatwiej je wymówić niż zapisać. Jeśli decydujemy się zanotować słownie całą liczbę – większych kłopotów raczej nie mamy. Gorzej, jeśli decydujemy się na zapis mieszany. Po dywizie (czyli krótkiej kresce: -) nie zapisujemy już żadnej cząstki liczebnika (typu -cio, -sto). I nie wstawiamy pomiędzy obydwa człony żadnej okazji przypominamy: przyimek „ponad” przyłącza się do liczebnika. Zapiszemy zatem np. „ponadstuosobowy” łącznie. Wszech czasów Zapisujemy wyłącznie osobno. Tu „wszech” (samo w sobie archaiczne) oznacza „wszystkich”. Błędna pisownia łączna wynika najpewniej z faktu, że zwykle „wszech” z rzeczownikami się łączy (por. wszechmoc, wszechświat). Zastanówmy się zresztą: czy zapisalibyśmy „po wsze czasy” łącznie? Naraz i na raz Często stosowane zamiennie, tymczasem znaczą co innego. „Naraz” to synonim „nagle”, „niespodziewanie”. „Na raz” oznacza „na jeden raz”. Tylni czy tylny? Per analogiam odmieniamy „tylny” jak „przedni” i zmiękczamy końcówkę. To błąd. Pod(d)awać w wątpliwość Wyrażając wątpliwość, zapiszemy tylko jedno „d”. Istnieją w polszczyźnie zwroty podobne fonetycznie: „poddać pod rozwagę”, „poddać próbie” itp., stąd przekonanie, że i „wątpliwość” wymaga podwójnego „d”. Błędne. Półtorej czy półtora? Forma liczebników ułamkowych zależy od rzeczowników, do których się one odnoszą. Jeśli rzeczownik ma rodzaj żeński (minuta), zapiszemy: półtorej. Jeśli ma rodzaj męski (rok, litr), zapiszemy: półtora. Dr. czy dr? Reguła jest prosta – jeśli rzeczownik i jego skrót kończą się tą samą literą, kropka jest zbyteczna. Pamiętajmy zatem, że jeśli zmienia się przypadek (np. na dopełniacz), ostatnie litery są już różne (doktor, doktora). Zatem napiszemy: „dr Iksiński”, ale „dr. Iksińskiego”. Nad wyraz „Nad wyraz”, czyli wyjątkowo. Kolejne wyrażenie przyimkowe do zapamiętania – pisane zawsze osobno. Zagranicą, za granicą, a może wręcz zagranico? Zasadniczo wszystkie formy są poprawne, ale w różnych kontekstach. „Zagranicą” to narzędnik od rzeczownika „zagranica” (przykład: „Kontakty z zagranicą układają się przyzwoicie”). „Za granicą” jesteśmy wtedy, kiedy przekraczamy linię graniczną (przykład: „Zamierzam pracować za granicą”). „Zagranico” zaś jest formą wołacza od „zagranicy”, raczej rzadko mylimy się wtedy, gdy piszemy o sytuacji drugiej (celach podróży lub wydarzeniach, które mają miejsce właśnie za granicą). Karać, kazać, karze, każe Podobieństwo fonetyczne i ortograficzne sprawia, że odmieniamy te czasowniki błędnie. To fenomen: w końcu tutaj szkolna zasada sprawdza się bez cienia wątpliwości. Gdzie kropka? Kropka – jeśli nie mamy do czynienia z zapytaniem czy wykrzyknieniem – według reguł języka polskiego zamyka każde wypowiedzenie. Ma przewagę nad nawiasem i cudzysłowem. Regułę tę należy bezwzględnie zapamiętać i stosować. Koniec kropka!
Wielu z nas popełnia błędy językowe, niekiedy nawet bardzo rażące i z pewnością nie powinny mieć miejsca w jakiejkolwiek formie komunikacji. Przyznasz pewnie, że zdanie napisane bez przestrzegania zasad ortografii i gramatyki nie wygląda i nie brzmi to zbyt dobrze. Pisząc z osobą, która w czteroliterowym wyrazie robi pięć błędów językowych, chcąc czy nie chcąc wyrabiasz sobie zdanie na jej temat. I mimo oczywistego zrozumienia dla dyslektyków, którzy zadanie mają jeszcze bardziej utrudnione, uważam, że każdy jest w stanie unikać przynajmniej tych najbardziej rażących i typowych błędów językowych. Poznaj najczęstsze błędy językowe popełniane w mowie i piśmie. W celu poprawy czytelności, przyjmijmy, że poprawne formy będę zaznaczał kolorem zielonym, natomiast błędy językowe – czerwonym. Najbardziej rażące błędy językowe Najczęstsze błędy językowe. Czy naprawdę musisz pisać “na prawdę” w ten sposób? – Przepraszam, ile waży ten ser?– Półtora kilograma. Bardzo dobra odpowiedź, gdyż “kilogram” to rodzaj męski (ten kilogram), więc nie możemy użyć zwrotu “półtorej kilograma” jak to niektórzy mają w zwyczaju. Inna sytuacja ma miejsce w przypadku rodzaju żeńskiego i takich wyrazów jak, np. “minuta” czy “mila” (ta minuta, ta mila). Częsty błęd językowy: – Ile zostało do końca lekcji?– Półtorej minuty. W tym przypadku błędną formą będzie odpowiedź “półtora minuty”. Prawdę mówiąc, tym razem miałem zamiar zająć się jedynie słówkiem “klient“, ponieważ w jego przypadku często popełniamy dosyć rażący błąd językowy, ale dzięki nagłemu porywowi elokwencji intelektualnej Pani Sprzedawczyni podczas pisania tej wiadomości dla swoich “klyjentów” czy, jak kto woli, klijentów mamy jeszcze jeden kwiatek. Otóż nasza bohaterka – mistrzyni mowy polskiej – raczyła uprzejmie poinformować, że w czasie swojej nieobecności, będzie znajdowała się na zewnątrz, co poetycko wyraziła jakże oryginalnym i ekstrawaganckim “zewnącz“ Cóż, miejmy nadzieję, że klienci nie będą musieli długo czekać, aż ich sprzedawczyni wróci z zewnątrz wchodząc do wewnątrz. Sprawdź też: Niezwykłe życie i myśl Diogenesa Cynika Jeśli ktoś poszedł w dane miejsce, a za chwilę wraca to mówimy, że idzie z powrotem, a nie spowrotem. Co ciekawe jednak, piszemy “stąd” lub “stamtąd” zamiast “z tąd” czy “z tamtąd“. Najpopularniejsze błędy językowe Gdy ktoś wyróżnia się czymkolwiek spośród tłumu to mówimy, że jest orYginalny, nie orginalny. Ten mały “igrek” robi tutaj dużą różnicę. Każdy, pojedyNczy przykład błędu językowego ma za zadanie pchnąć Cię w kierunku poprawy Twoich językowych umiejętności oraz uświadomić gafy, które do tej pory popełniałeś. Mam zatem nadzieję, że od dzisiaj nie będziesz strzelał byków typu “pojedyŃczy“, “pojedyŃczo” itp. Ta kreseczka nad “n” naprawdę jest tu zbędna i o ile w mowie potocznej w celu uniknięcia sztuczności to “ń” jest słyszalne, to w piśmie powinno podlegać pod paragrafy 😉 Jak łatwo zapamiętać tę regułę? Mamy przecież “jedyNkę“, nie “jedyńkę“, prawda? Gdy chcesz się dowiedzieć, gdzie mieszka dana osoba zapytaj: “Jaki jest Twój adres?” lub “Jakie jest Twoje miejsce zamieszkania?“. Nie pytaj natomiast o adres zamieszkania, gdyż jest to błędna konstrukcja. A teraz prawdziwe mistrzostwo. Jak widać twórcy kapliczki nie byli natchnieni przez boga, tworząc to arcydzieło intelektualnej ułomności. Pomijając to, że „za nas” napisane jest łącznie, nie można jednak nie położyć nacisku na słowo „kturyś„. Żenua Panowie. Jeśli szukasz sposobu na zrobienie danej rzeczy to musisz ten sposób wymyślić, raczej niż wymyśleć. Jednak, aby ten sposób wymyślić, musisz nad tym pomyśleć, a nie pomyślić. “Wymyślić”, bo “wymyślił”, nie powiemy przecież “wymyśleł”. Czy często zdarza Ci się ubierać sweter? Jeśli tak, to musisz koniecznie zaprzestać tej czynności i zacząć od teraz wkładać sweter, ubierać się w sweter bądź ewentualnie zakładać sweter. Chcesz przecież ubrać siebie w sweter, a nie ubrać sweter w coś, prawda? Ubrać sweter to regionalizm małopolski, a więc zwrot , którego używają mieszkańcy tamtego regionu. Powstał on pod wpływem języka naszych zachodnich sąsiadów. A jak to jest w Twoim przypadku? Często popełniasz rażące błędy językowe czy może język polski opanowany masz do perfekcji? Jeśli znasz jakiś powszechne językowe niedociągnięcia to podziel się nimi w komentarzach, a na pewno dodam je do tego artykułu. Przeczytaj koniecznie: Trudne polskie słowa, które uczynią z ciebie „elokwentnego yntelygenta”
Zablokowany. Zamrożony. Zagubiony. Zestresowany. Onieśmielony. Czy któreś z tych określeń pasuje do tego, jak się czujesz, kiedy mówisz po angielsku, nawet jeżeli uczysz się go od wielu lat? Możliwe, że popełniasz pewne często spotykane błędy w nauce i przez to DUŻO trudniej jest ci osiągnąć postępy. Spróbujmy je naprawić! Chcę się z tobą podzielić 4 najczęściej popełnianymi błędami w nauce angielskiego po to, żebyś mógł je wyeliminować. Wyjaśnię ci, na czym polegają te błędy i jak je możesz naprawić. Częsty Błąd 1: Nigdy nie mówisz po angielskuĆwiczenia na mówienie po angielskuCzęsty Błąd 2: Uważasz, że nie masz czasuSposoby na znalezienie czasu na Błąd 3: Koncentrujesz się tylko na gramatyceSposoby na inne ćwiczeniaCzęsty Błąd 4: Brakuje ci planu na osiągnięcie płynności językowejSposoby na stworzenie planu Częsty Błąd 1: Nigdy nie mówisz po angielsku To akurat jest bardzo powszechny błąd. Jest tak wiele powodów, że nie ćwiczyłeś mówienia po angielsku. Nie masz czasu na lekcje angielskiego Nie używasz angielskiego w pracy Przez lata uczyłeś się reguł gramatycznych zamiast ćwiczyć mówienie po angielsku Nie znasz nikogo, z kim mógłbyś porozmawiać po angielsku Nie mieszkasz w kraju, w którym mówi się po angielsku Mówienie po angielsku onieśmiela cię/stresuje/przeraża Chcesz poczekać z mówieniem, aż najpierw nauczysz się 4000 słówek Twoja grupa na kursie angielskiego jest tak liczna, że nie masz szans, żeby się odezwać Brzmi znajomo? Tak, można znaleźć całą masę wymówek, ale powiem ci 2 rzeczy: WCIĄŻ możesz mówić po angielsku, nawet w takiej sytuacji, w jakiej akurat jesteś. Musisz potraktować swoją buzię jak każdy inny mięsień, który trzeba ćwiczyć i trenować pamięć mięśniową aparatu mowy. MUSISZ często ćwiczyć mówienie po angielsku, żeby nauczyć się dobrze mówić po angielsku. Taka jest prawda. I możesz coś z tym zrobić. Po pierwsze, poszukaj możliwości. Bez względu na to, gdzie mieszkasz, gdzie się uczysz ani jak się czujesz, jesteś w stanie znaleźć okazję do tego, żeby rozmawiać po angielsku – albo “na żywo”, albo online. A jeżeli mówienie po angielsku sprawia ci trudność, bo zwyczajnie się wstydzisz, to mam dla ciebie dobrą wiadomość. Nadal możesz coś z tym zrobić. Naprawdę. Co ważniejsze, możesz nabrać pewności siebie, nawet jeżeli jesteś nieśmiały. KLUCZEM jest rozmowa po angielsku z kimś, przy kim czujesz się komfortowo i bezpiecznie. Ćwiczenia na mówienie po angielsku Jeżeli nie wiesz, co z tym zrobić i jak zacząć mówić po angielsku, mam dla ciebie kilka pomysłów na początek Znajdź mniejszą grupę w szkole językowej Zorganizuj klub konwersacyjny ze znajomymi, którzy uczą się angielskiego Znajdź korepetytora Znajdź partnera do wymiany językowej “na żywo” albo online Dołącz do grupy albo klubu dla native speakerów języka angielskiego (jest ich CAŁKIEM SPORO!) – popytaj na przykład na jakiejś wyższej uczelni Ćwicz mówienie samodzielnie. Jak to robić znajdziesz w poście jak ćwiczyć mówienie po angielsku samodzielnie. Częsty Błąd 2: Uważasz, że nie masz czasu Tutaj mamy dwie opcje: Albo jesteś NAPRAWDĘ zajęty i uważasz, że nie masz czasu (ale czy na pewno?) Albo chodzisz na lekcje raz w tygodniu. W obu tych sytuacjach problem stanowi czas, ale z różnych powodów. Dobra wiadomość jest taka, że na oba problemy jest jedno rozwiązanie! Czy masz 15 minut dziennie na to, żeby posłuchać radia? Czy masz czas na to, żeby zrobić listę zakupów albo listę zadań do wykonania? Oglądasz od czasu do czasu jakieś wideo w internecie? Mówisz czasami do siebie (na głos albo w myślach)? Wszystkie te rzeczy możesz robić po angielsku. Prawda jest taka, że każdego dnia musisz trochę ćwiczyć angielski, żeby rozwinąć swoje umiejętności – rozumienie ze słuchu, pisanie po angielsku czy mówienie. Spróbuj chociaż część swojego życia prowadzić po angielsku. Zacznij od odrobiny. Na początek niech to będzie chociaż 5 minut dziennie. Zdziwisz się, jak duże postępy możesz zrobić przy tak małym wysiłku. Sposoby na znalezienie czasu na angielski. Czy zwykle przygotowujesz sobie listę spraw do załatwienia, listę zakupów albo robisz notatki? Czy do niektórych z tych rzeczy używasz smartfona? Zacznij to robić po angielsku! Czy to naprawdę pomoże ci w nauce? Tak. Te drobne codzienne zadania pomogą ci utrwalić codzienne słownictwo. Im częściej używasz określonych zwrotów po angielsku, tym lepiej zapisują się w twojej pamięci. Oto kilka codziennych czynności, które nie zabierają dużo czasu: Codzienne zadania i przypomnienia zapisuj po angielsku Czytaj/słuchaj wiadomości po angielsku Listę zakupów zapisuj po angielsku Kiedy jedziesz do pracy, włącz sobie ulubiony podcast po angielsku Mów do siebie na głos, kiedy gotujesz albo prowadzisz samochód Częsty Błąd 3: Koncentrujesz się tylko na gramatyce Myślisz sobie czasem, że im więcej zrobisz ćwiczeń z gramatyki, tym lepiej zrozumiesz język i będziesz mógł się nim swobodnie porozumiewać? Prosisz nauczyciela o więcej zadań gramatycznych, żeby lepiej się nauczyć angielskiego? Czy uczysz się na pamięć czasowników i słówek z listy? A co, jeżeli ci powiem, że to w żaden sposób nie pomoże ci osiągnąć zaawansowanego poziomu znajomości języka – ani mówionego, ani pisanego? Kiedy dochodzisz do poziomu średniozaawansowanego, MUSISZ zmienić metody nauki angielskiego. Najlepiej by było, żebyś je zmienił, jak tylko zacząłeś uczyć się angielskiego, ale zawsze możesz to zrobić. Im wcześniej, tym lepiej. Żeby naprawdę rozumieć i używać języka, musisz w nim czytać i go słyszeć, ale w takiej formie, w jakiej rzeczywiście się go używa. No i musisz ćwiczyć. Tak, to znaczy, że musisz mówić. Zamiast regułek gramatycznych i list słówek ucz się całych zdań. Ucz się w kontekście. Czytaj i słuchaj PRAWDZIWEGO języka – takiego, jakiego używa się współcześnie. Pamiętasz sposób na Błąd 2? Odrobina angielskiego każdego dnia zdziała więcej niż dużo angielskiego, ale tylko czasami. Postaraj się codziennie słuchać albo czytać po angielsku. Sposoby na inne ćwiczenia Ok, na co dzień masz bardzo mało czasu, ale postanawiasz wyrobić sobie nawyk codziennych ćwiczeń językowych. Co powinieneś robić? Oto kilka sposobów: Naucz się kilku nowych słówek, ale w kontekście (np. z opowiadania) Czytaj wiadomości po angielsku (chociaż te najważniejsze) W drodze do pracy słuchaj wiadomości po angielsku Słuchaj swojego ulubionego podcastu angielskiego Codziennie czytaj swój horoskop po angielsku Niektóre z tych rzeczy i tak na pewno robisz. Skoro tak, to zmień tylko język z polskiego na angielski. Częsty Błąd 4: Brakuje ci planu na osiągnięcie płynności językowej Chcesz się biegle posługiwać angielskim? Jeżeli tak, to świetnie! Ale mam do ciebie klika pytań: Czym jest płynność językowa? Jak ją rozpoznać? Jak dużo ci do niej brakuje? Skąd będziesz wiedział, że mówisz już płynnie? Wielu specjalistów zajmowało się tematem płynności językowej i często porównywano ją do góry. Jeżeli płynność jest górą, to masz dwie opcje: Stać u jej podnóża z zadartą głową i myśleć: “Och, tak bardzo chciałbym wejść na ten szczyt.” Albo przestać patrzeć w górę. Zacząć planować. Skompletować sprzęt. Ćwiczyć i trenować. Zrobić pierwszy krok. Później kolejny. I jeszcze następny. Robić tak każdego dnia. Wtedy zaczniesz się wspinać. Kiedy wchodzisz na górę, nie zawsze widzisz wierzchołek. Wiesz jednak, że on tam jest, a ty z każdym krokiem się do niego zbliżasz. Tak samo wygląda nauka języka. Pierwsza opcja to marzenie, nadzieja. Druga – to plan i podjęcie działania. Jak myślisz, która z nich doprowadzi cię do celu? Teraz mam do ciebie jeszcze kilka pytań: Co chcesz ZROBIĆ ze swoim angielskim? I jak możesz to osiągnąć? Plan (albo cel) + działanie (codzienne) = sukces Im lepiej wiesz DO CZEGO potrzebujesz angielskiego, tym łatwiej jest ci dobrać takie kroki, które pozwolą ci osiągnąć sukces. Czy wiesz, co będziesz robił ze swoim angielskim? Sposoby na stworzenie planu Poniżej prezentuję ci przykładowy plan działania razem z codziennymi krokami, które mogą doprowadzić do osiągnięcia celu. Oczywiście, kiedy już będziesz umiał coraz więcej, twoje plany będą się zmieniały. Opis sytuacji: Zajmujesz się w swojej firmie sprawami finansowymi. Czasami musisz prezentować sytuację finansową firmy albo omawiać projekty ze swoimi zagranicznymi partnerami i musisz to robić po angielsku. Zawsze się przy tym denerwujesz i chciałbyś w takich momentach radzić sobie lepiej. Plan działania: Nauczyć się słownictwa związanego z finansami, księgowością i ekonomią Poznać słownictwo używane do opisywania wykresów, tabel, danych i raportów Nauczyć się wyrażać po angielsku fakty i opinie Poznać zwroty związane z ryzykiem i z zarządzaniem ryzykiem Nauczyć się przewidywać i szacować po angielsku Codziennie kroki: W drodze do pracy słuchać raportów finansowych Podczas przerwy poświęcić 5-10 minut na czytanie artykułów finansowych Robić notatki po angielsku W domu ćwiczyć opisywanie tabel, wykresów firmy, analizowanie budżetu – oczywiście po angielsku W drodze z pracy na głos albo w myślach opisywać sobie stan finansowy firmy Uwaga: W tym przykładzie nie musisz wykonywać wszystkich tych działań codziennie – możesz wybrać jedną czynność na każdy dzień. Jednak im więcej uda ci się zrobić, tym szybciej sprawnie poradzisz sobie z tą tematyką po angielsku. Będzie mi bardzo miło, jeżeli podzielisz się swoimi doświadczeniami w komentarzach. Jaka jest według ciebie najlepsza rada na nauczenie się angielskiego? Jeżeli ktoś cię spyta: “Jak mam poprawić swój angielski?,” co mu odpowiesz? Twój komentarz może komuś pomóc znaleźć rozwiązanie na jego problemy z językiem. Napisz też, jakie błędy ty popełniasz, ucząc się języka? I co robisz, żeby je wyeliminować? A jaki jest twój największy sukces w nauce angielskiego? Jak udało ci się go osiągnąć?
Bardzo lubimy poprawiać czyjeś błędy. Człowiek czuje się wtedy taki jakiś mądrzejszy. Ja też kiedyś lubiłam, ale potem okazało się, że nie wszystko jest takie czarno-białe. Nawet w języku, a zwłaszcza w języku polskim. Poniżej znajdziesz kilka przykładów takich słów, wyrażeń, form, których używanie bywa wytykane jako błąd, choć wcale nim nie jest. Dzień dzisiejszy#niekłamMedykaTe policjantyOtwarł drzwi czy otworzył drzwi?Hodować czy uprawiać? O normie językowej Niezależnie od tego, czy w języku polskim wyróżnimy dwie normy – wzorcową i potoczną (jak prof. A. Markowski), czy uznajemy, że istnieje jedna, ale w jej ramach możemy mówić bardziej lub mniej starannie (jak prof. J. Bralczyk), prawdą jest, że dopuszczalność pewnych form w języku uzależniona jest od środowiska, w jakim zostały użyte. Czy przemawiamy jako prezydent, jako ksiądz z ambony, pani z radia lub telewizji, wpływowy bloger podczas transmisji live na Facebooku, czy jako ojciec rodziny w czasie Wigilii, zakochany chłopak do dziewczyny, matka do dziecka. Pewne formy są dopuszczone w języku mniej starannym, przez innych zaliczanym do normy potocznej (użytkowej), inne są poprawne tylko w języku specjalistycznym lub regionalnym. Są też błędy, czyli formy nie akceptowane w żadnym kontekście, ale nimi się tutaj nie zajmuję. Dzień dzisiejszy To wyrażenie można znaleźć w wielu zestawieniach powszechnych błędów językowych. Tylko że to nie jest błąd. Owszem, lepiej mówić dziś/dzisiaj, ale nadal – to nie jest błąd. Sformułowanie dzień dzisiejszy ma w sobie cechy pleonazmu, ponieważ dziś/dzisiaj wywodzi się od dzień. Ale w procesie rozwoju języka słowa te oddzieliły się znaczeniowo od siebie. Skoro zaś mówimy dzień wczorajszy i dzień jutrzejszy, to można mówić również dzień dzisiejszy. Inna sprawa, że wyrażenie to (jak również te odnoszące się do wczoraj i jutro) jest nadużywane. Należy ono do karceryzmów, czyli słów z języka urzędniczego (podobnie jak sformułowanie na dzień dzisiejszy, za którym językoznawcy normatywiści nie przepadają, choć nie jest ono błędne). (…) połączenie wyrazowe dzień dzisiejszy jest… przydatne. Występuje np. we frazeologizmie “żyć dniem dzisiejszym” czy w zwrocie “dzień dzisiejszy minął u chorego spokojnie”, w których nie da się go zastąpić przysłówkiem “dzisiaj” (nie powie się: “żyć dzisiaj”, gdyż znaczy to co innego, czy “dzisiaj minęło u chorego spokojnie”). Ponadto wchodzi w skład grupy innych wyrażeń ze słowem “dzień”, któremu towarzyszą przymiotniki wczorajszy i jutrzejszy. Podhasło “dzień dzisiejszy”, “dzień wczorajszy”, “dzień jutrzejszy” rejestruje bez żadnego kwalifikatora “Uniwersalny słownik języka polskiego PWN” pod redakcją prof. Stanisława Dubisza (Warszawa 2003, t. 1, s. 766), opatrując je dwiema definicjami: 1. ‘dziś, wczoraj, jutro’, 2. ‘teraźniejszość, przeszłość, przyszłość’. M. Malinowski na portalu Wyrażenie dzień dzisiejszy nie jest zatem błędne, choć jest nadużywane. #niekłamMedyka Gdy do naszego kraju dotarła epidemia SARS-CoV-2, sprawą pilną było uświadomienie społeczeństwu, że osoby udające się do lekarza lub wzywające karetkę bezwzględnie powinny mówić prawdę w wywiadzie epidemiologicznym. Ludzie tej prawdy nie mówili, gdyż, jak wiadomo od czasu doktora House’a, „Wszyscy kłamią”. Pojawił się zatem w sieci apel medyków o to, by im nie kłamać, oznaczony hasztagiem #niekłamMedyka. Nie tylko ja miałam problem z tym hasłem. Choć widząc zasięg i powszechność tego #, poczułam się jak Jill, siostra Rachel z Przyjaciół, kiedy zachowanie jej starszej siostry doprowadziło do tego, że zwątpiła w swój dobry gust… (kto oglądał, ten wie). Zastanawiałam się, czy to przypadkiem nie jest jakaś poprawna, regionalna forma, której używa się w jakichś określonych przypadkach. Poniekąd miałam rację. Forma kłamać kogoś w języku polskim jest niepoprawna. Jasno wypowiedziała się na ten temat Rada Języka Polskiego w 2002 roku. Kłamać łączy się z celownikiem (jak to się ładnie mówi w językoznawstwie: konotuje celownik). Z biernikiem łączy się zaś czasownik okłamywać. Kłamać medyka jest wyrażeniem Na terenach południowo-wschodniej polski to wyrażenie jest w dość powszechnym użyciu. Jak zauważa prof. Ewa Kołodziejek, całą akcję zapoczątkował zapewne jakiś ratownik (lub szerzej: medyk) właśnie z tego regionu, skoro w ogóle nie wziął pod uwagę, że forma ta może być niepoprawna. Pani profesor zauważa też, że regionalizm (bo takim jest właśnie wyrażenie nie kłam medyka) nie jest błędny, jeśli jest ograniczony w używaniu właśnie do tego regionu. Jednocześnie: regionalizmy, które są sprzeczne z normą ogólnopolską, nie powinny być używane w przekazach o takim zasięgu. Ogólnopolski # nakłaniający do mówienia prawdy medykom powinien brzmieć zatem: #niekłamMedykowi #nieokłamujMedyka i takie hasztagi również zaczęły się pojawiać. Co ciekawe, wspomniane stanowisko RJP odnośnie konotowania przez kłamać celownika powstało jako odpowiedź na list, w którym piszący prosił o potwierdzenie, że forma kłamać komuś jest regionalizmem składniowym z Kaszub i poprawnie powinno być kłamać kogoś… Nie miałam na razie czasu, żeby poszukać, ale jak tylko znajdę uzasadnienie historyczno-językowe celownika po kłamać, uzupełnię tekst. Z jednej strony warto zatem wiedzieć, że ta akurat regionalna forma jest niepoprawna w polszczyźnie ogólnej (podobnie jak dać coś dla kogoś na Podlasiu), z drugiej pamiętać, że jest to regionalizm, a nie błąd niedouczonego medyka. Te policjanty Powyższa forma jest zazwyczaj kojarzona z błędem językowym. Używanie jej przypisuje się często osobom z niższych warstw społecznych. Tylko że akurat nie jest to błąd, a sama forma ma swoje określenie – deprecjatywna. Zasadniczo wszystkie rzeczowniki męskoosobowe w mianowniku i wołaczu liczby mnogiej mogą występować w formach deprecjatywnych, które służą najczęściej do wyrażania oceny negatywnej. Są to formy rzadkie lub potencjalne (możliwe, lecz nie używane), choć niektóre spotyka się względnie często, np. policjanty, profesory. J. Grzenia, Poradnia językowa PWN Gdy forma deprecjatywna i niedeprecjatywna są takie same, wówczas forma zaimka wskazującego mówi nam, z czym mamy do czynienia (te burżuje – ci burżuje). Z ciekawostek: formą deprecjatywną od „chłopacy” jest „chłopaki”. Otwarł drzwi czy otworzył drzwi? O tym, że istnieją takie formy, które, choć poprawne, odsądzane są od czci i wiary, w zależności od tego, z którego regionu jest krytykujący, świadczy chociażby czasownik otwarł. Dość często przez użytkowników języka, uważających się za bardzo świadomych norm językowych, forma ta traktowana jest jako błędna, a za jedyną poprawną uważa się otworzył. Natomiast językoznawcy mówią jasno: obie formy są poprawne. Szczegółowo na temat tej formy wypowiedział się na łamach Poradni Językowej PWN dr Artur Czesak. Ciekawe jest to, że o ile forma otwarł jest obecnie rzadziej używana niż otworzył, o tyle częściej stosuje się otwarty, otwarto, otwarcie (pochodzące od pierwszej formy), niż otworzony, otworzono, otworzenie (pochodzące od drugiej formy). Fajny ten nasz język polski, prawda? Oczywiście trzeba zaznaczyć, że forma otwarł rzeczywiście zdecydowanie częściej pojawia się na południu i zachodzie Polski, w centrum i na wschodzie nie będąc prawie w ogóle używaną. Nie jest to regionalizm, tak jak kłamać kogoś, bo obie formy są poprawne w języku ogólnopolskim, ale widać preferencje ze względu na miejsce zamieszkania. Hodować czy uprawiać? Dylemat ten dość często pojawia się w rozważaniach dotyczących poprawnego używania słów (podobnie jak jubilat vs solenizant, o których pisałam w dodatku do Wiankołaków – newslettera Wianków Słów*). Czytam zatem na różnych formach i w dyskusjach, że hoduje się tylko zwierzęta, a uprawia rośliny. Nic bardziej mylnego. Według Słownika poprawnej polszczyzny, pod red. A. Markowskiego, hodować oznacza:1. „uzyskiwać nową rasę zwierząt lub odmianę roślin”;2. „pielęgnować, żywić, chować, trzymać (w odniesieniu do zwierząt, roślin)”. Możemy więc hodować krowy i tak samo hodować tulipany. Jeśli chodzi o słowo uprawiać, to dotyczy ono:1. „przygotowywania gleby przed zasiewem lub sadzeniem roślin”;2. „sianie, sadzenie roślin i zapewnianie im odpowiednich warunków wzrostu”;3. „zajmowanie się czymś, oddawanie się, poświęcanie się czemuś”. Uprawiamy zatem grządki pod ogórki, kapustę, bieganie przez płotki. Kto pyta… Przyznam, że w pierwszym odruchu chciałam potępić niepoprawny # medyczny, o którym pisałam, ale na szczęście mam wytrenowany słuch i intuicja kazała mi najpierw poszperać, czy aby przypadkiem forma ta nie ma jakiegoś uzasadnienia. Jak widać ma. Pytać jest rzeczą ludzką. Rzekłabym nawet, że szlachetną. Warto dowiadywać się, „co w mowie piszczy” (to tytuł audycji prof. Katarzyny Kłosińskiej w radiowej Trójce). Nie tylko w mowie zresztą. * Wiankołaki, ponieważ newsletter ukazuje się raz w miesiącu, w czasie pełni Księżyca. Zostawiam Ci link do zapisu. Zdjęcie: Willi Heidelbach z Pixabay
do czego mogą prowadzić błędy językowe